czwartek, 17 maja 2012

Charles Stross STAN WSTRZYMANIA

Charles Stross ma wiele twarzy. Jak sam mówi, pisze, bo wciąż potrafi zaskakiwać samego siebie. „Stan wstrzymania” – jego kolejna wydana w Polsce powieść – jest tego dowodem. To osadzony w bliskiej przyszłości thriller, zupełnie niepodobny ani do „Accelerando”, ani do „Szklanego domu”.

W 2018 roku do edynburskiej policji zgłoszona zostaje nietypowa kradzież – bank w „Avalon 4”, jednej z gier typu MMORPG na platformie Zone, został bezczelnie ograbiony z artefaktów przez grupę orków w towarzystwie smoka. Sierżant Sue Smith, której zostaje przydzielona sprawa kradzieży, nie tylko nie ma pojęcia, jak ścigać niezwykłych sprawców, ale nawet nie do końca rozumie, na czym przestępstwo polegało. Sam poszkodowany, obecna od niedawna na londyńskiej giełdzie spółka Hayek Associates zajmująca się bezpieczeństwem systemów finansowych w grach sieciowych, ma dodatkowy problem, gdzieś bowiem zaginął jej programista. Wietrząc możliwość przekrętu ubezpieczeniowego, do Edynburga trafia także specjalizująca się w śledzeniu takich nadużyć Elaine Barnaby oraz jej przewodnik po świecie gier i informatyki – Jack Reed. Nietypowa sprawa z każdym dniem coraz bardziej się komplikuje, kolejne odkrycia prowadzą do zaskakujących wniosków i ujawniają zaangażowanie coraz szerszego grona uczestników, a im bliżej rozwiązania zagadki, tym bardziej nieprawdopodobne się ono wydaje. I tym poważniejsze wydaje się zagrożenie – nie tylko dla bohaterów. 

Krótkie rozdziały przedstawiają wydarzenia widziane naprzemiennie oczami trójki głównych bohaterów. Stross zastosował przy tym niezbyt często spotykaną w powieściach narrację drugoosobową, która w połączeniu z częstą zmianą perspektywy początkowo może nieco utrudniać lekturę. Czytelników, którzy zwykli się gubić w takich sytuacjach należy od razu uspokoić – tytuł każdego rozdziału informuje, kto będzie jego centralną postacią. Na marginesie warto zauważyć, że decydując się na takie a nie inne grono protagonistów, Stross zrealizował swój postulat, aby tak wśród fantastycznych twórców, jak i głównych bohaterów większy był udział kobiet oraz mniejszości. 

Przyszłość ukazana w „Stanie wstrzymania” wydaje się naturalną konsekwencją teraźniejszości – nie ma tu zaskakującego technologicznego skoku naprzód czy niespodziewanych zmian społecznych. Osadzenie akcji w Szkocji, która – czegoż innego można się spodziewać po szkockim autorze – jest niepodległa, nie wpływa znacząco na wydarzenia, choć znajduje odzwierciedlenie w języku części bohaterów. Z tego powodu polski czytelnik odnajdzie się bez trudu w opisywanej rzeczywistości, nawet jeśli fantastykę czytuje jedynie od święta. Śledzenie akcji nie wymaga także znajomości gier MMORG, bowiem laikami w tej dziedzinie są obie główne bohaterki, co pozwoliło autorowi na całkiem naturalne wyjaśnianie czytelnikowi kwestii najważniejszych dla rozwoju fabuły.

„Stan wstrzymania” to jednak coś więcej niż szybka akcja i ciekawy pomysł. Bez uciekania się do wymyślnych fantastycznych urządzeń czy procesów, na przykładzie jedynie gier MMORPG oraz LARP, które już dziś cieszą się ogromną popularnością, autorowi udało się pokazać przenikanie się świata wirtualnego z rzeczywistym, wpływ, jaki na siebie wywierają, i niebezpieczeństwa, jakie z tego mogą wynikać. Stross ukazał także zagrożenia, na jakie już teraz nadmiernie się wystawiamy, polegając na danych gromadzonych w systemach informatycznych i na solidności ich zabezpieczeń.

Kto zatem szuka sprawnie napisanego thrillera w lekko fantastycznej scenerii, na pewno się nie zawiedzie – akcja toczy się wartko, a z pozoru zwykłe gry komputerowe okazują się być polem rozgrywek groźnych zawodników i miejscem, gdzie waży się bezpieczeństwo niemal całych narodów. I choć brak tu zapierających dech wizji, „Stan wstrzymania” to pozycja zdecydowanie warta uwagi dla czytelników szukających niegłupiej rozrywki.

Charles Stross, Stan wstrzymania
MAG 2012, il. stron: 416
Moja ocena: 5-/6 

Recenzja wcześniej ukazała się w Gildii

7 komentarzy:

  1. Czuję się zainteresowana i jak będę miała okazję, z chęcią przeczytam tę książkę:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że zainteresowałam i trzymam kciuki, żeby okazja się wkrótce nadarzyła :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Książkę mam po niemiecku i czeka sobie grzecznie w kolejce. Ciekawa jestem, jak to się będzie czytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jestem ciekawa. Zwłaszcza tego, jak będzie wyglądał szkocki angielski po niemiecku. W polskim tłumaczeniu trochę mnie irytował, ale pewnie Brytyjczyków irytuje to jak mówią Szkoci, więc wszystko się zgadza ;)

      Usuń
  3. Nie słyszałam wcześniej, alem czuję się zachęcona ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjemna lektura, szczególnie kiedy masz ochotę na sensację, spiski, agentów, i tego typu atrakcje w nietypowej scenerii. Tylko nie zrażaj się na początku. Zanim zawiąże się akcja, losy bohaterów się splotą, a drugoosobowa narracja stanie się naturalna może minąć kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt stron :)

      Usuń
  4. Brzmi ciekawie, pewnie kiedyś sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń

Będę wdzięczna za podpisywanie się w komentarzach. Pozwoli mi to na identyfikację stałych gości. Z góry dziękuję. :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...