To było dawno temu, całe wieki. Drgający miraż lata trzynastolatków byłby jak milion innych dziewczęcych wakacji, gdyby nie Evie, gdyby nie tłukące się dla Evie serce i te wszystkie pokręcone rzeczy nie do odkręcenia.
Kto sam nie miał w dzieciństwie przyjaciółki od serca, takiej jeszcze od piaskownicy, której rodziny jest się częścią i która sama jest członkiem rodziny, z pewnością zna ten rodzaj relacji z filmów czy literatury. Zamieszkujące przedmieścia amerykańskiego miasteczka trzynastoletnie Lizzie i Evie to takie właśnie przyjaciółki - zawsze razem, niemal znające własne myśli. "Me and my shadow" - ta piosenka kilkakrotnie pojawia się w książce Megan Abbott „Koniec wszystkiego”. Kiedy pewnego dnia Evie po rozstaniu z Lizzie nie wraca do domu, lecz znika bez śladu, ta musi się zmierzyć nie tylko z nagłą i dojmującą samotnością, ale i tą częścią rzeczywistości, której do tej pory nie zauważała.
W tle historii jest policyjne śledztwo – ktoś widział jakąś dziewczynkę koło tamy, ktoś znalazł coś w lesie, ktoś pamiętał samochód - tak jak to bywa w przypadku nagłośnionych zaginięć. Na pierwszym planie jest jednak Lizzie, której początkowa prosta wiara dziecka, że przecież musi być dobrze, powoli przeradza się w przerażenie, gdy dziewczynka uświadamia sobie, że Evie naprawdę może już nigdy nie wrócić. Przypomina sobie różne zdarzenia, gesty, które kiedyś wydawały się bez znaczenia, prowadzi swoje małe śledztwo, nieco naiwne w świecie, gdzie istnieją laboratoria CSI, uczestniczy w przeżywaniu tragedii przez rodzinę Evie i stopniowo odkrywa niepokojącą prawdę.
Proza Megan Abbott jest pełna rozedrgania, budzi silne emocje, jest mocna i soczysta. Lizzie – narratorka opowieści - to nastolatka, która przeżywa właśnie etap budzenia się kobiecości. Nagłe zniknięcie jedynej przyjaciółki i ciąg zdarzeń, jaki później nastąpił były dla niej równoznaczne z końcem wszystkiego, co znała, czemu ufała. Potem wszystko niby wyglądało podobnie, ale było już zupełnie inne.
Bardzo dobrze nakreśleni bohaterowie, odważne poruszenie problemu stanowiącego obyczajowe tabu i ukazanie go z perspektywy już nie dziecka, ale jeszcze nie dorosłego uczestnika wydarzeń, w połączeniu ze świetnym stylem autorki sprawiły, że książka, która wydawała się początkowo zwykłą powieścią obyczajową z wplecionym wątkiem kryminalnym okazała się pozycją bardzo mocną w wyrazie. Jedna z lepszych książek, jakie ostatnio czytałam.
Megan Abbott, Koniec wszystkiego
Prószyński i S-ka, 2010, il. stron: 237
Moja ocena: 5+/6
Megan Abbott, Koniec wszystkiego
Prószyński i S-ka, 2010, il. stron: 237
Moja ocena: 5+/6
Może kiedyś. Na razie odpoczywam od tego typu książek.
OdpowiedzUsuńO, widzę że też czytasz Spadek :D. I jak Ci się na razie podoba?
OdpowiedzUsuńSamash
OdpowiedzUsuńJeśli kiedyś znów do nich wrócisz, naprawdę polecam "Koniec wszystkiego". Świetna książka.
Gia Stembeck
Na razie to sobie wisi jako "Teraz czytam" i czeka na weekend ;)
Powinnam w tym tygodniu popracować, a zamiast tego czytałam "Ślepowidzenie", bo się nie mogłam oderwać. "Spadek" był następny w kolejce, więc go elegancko umieściłam na należnej mu pozycji, ale trochę się bałam, że mnie wciągnie i odciągnie od pracy, więc sięgnęłam po Dukaja, którego niedawno sobie kupiłam, żeby coś czytać, ale się nie zaczytać, bo wydawało mi się, że Dukaj pisze świetnie, ale jest dość trudny w odbiorze. Chyba jednak ta strategia jest średnio trafiona, bo mi się ta "Córka łupieżcy" bardzo podoba ;)
Ja chętnie przeczytam tę książkę skoro jest mocna w wyrazie. Tymczasem kończę czytać ,,Spadek'' i widzę, że ty również go czytasz, więc pewnie niedługo wymienimy się wrażeniami. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHaha, piękne :D. Ale to śmieszne, ja też będę Spadek czytała w weekend. Bo niby zaczęłam, ale kończyłam inną książkę... ;).
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać! Zapowiada się kapitalnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
cyrysia
OdpowiedzUsuńPolecam gorąco! Trudna tematyka w świetnym stylu, a wprowadzenie narratorki - trzynastolatki pozwoliło autorce na przedstawianie niektórych kwestii z nietypowej perspektywy. Na mnie książka zrobiła ogromne wrażenie.
"Spadek" pewnie zacznę czytać w weekend - taki przynajmniej jest plan. I chętnie porównam wrażenia z lektury. Pozdrawiam :)
Gia Stembeck - chyba zacznę Cię nazywać po prostu Gia, dobrze? :)
Może "Spadek" to po prostu taka weekendowa książka? ;)
Maruda007
Z tego co widziałam, na allegro można tę książkę znaleźć już za 10 zł - a naprawdę warto ją przeczytać.
Pozdrawiam również :)
Fabuła nie jest oryginalna, temat ten w ostatnich czasach jest bardzo często poruszany, mimo to lubię książki psychologiczne która w interesujący sposób przedstawiają bohaterów. Na pewno się skuszę.
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tej książce i nawet miałam szansę ją kupić ale na razie tego nie czuję. Odpoczywam od kryminałów i książek psychologicznych, za dużo na moją blond głowę :)
OdpowiedzUsuńNatula
OdpowiedzUsuńJa gorąco polecam! Napisano już tak wiele książek, że siłą rzeczy pewne schematy fabuły się powtarzają. Dlatego ważniejsze od tego o czym autor pisze jest jak to robi. A Abbott zrobiła to rewelacyjnie :)
Soulmate
Moja blond głowa się cieszy, że przeczytała "Koniec wszystkiego" - ale miała silną motywację, tzn. ograniczony czasowo dostęp do książki. Kryminału tu brak albo bardzo niewiele - samo zniknięcie nastolatki to w sumie pretekst do opowiedzenia historii. Jak już zakończysz etap odpoczynku, zachęcam do lektury :)
Brzmi ciekawie. Do tej pory nie słyszałam o tej książce, ale chętnie bym po nią sięgnęła.
OdpowiedzUsuńImmora
OdpowiedzUsuńJa o książce dowiedziałam się od siostry, która czytała ją w zeszłym roku i była bardzo pozytywnie zaskoczona. Polecam gorąco - warto się za nią rozejrzeć :)