niedziela, 31 lipca 2011

Robert Rankin DZIEWCZYNA PŁASZCZKA I INNE NIENATURALNE ATRAKCJE

„Dziewczyna Płaszczka i inne nienaturalne atrakcje ” Roberta Rankina to solidna porcja absurdalnego angielskiego humoru i zwariowanej przygody z udziałem kosmitów, bogini.. i kilku znanych postaci Imperium Brytyjskiego końca XIX wieku. Komu niestraszne wojny światów, kto się nie boi dalekich podróży i jest gotowy na terapię śmiechem niech spróbuje. Lektura na własne ryzyko.

Po inwazji Marsjan na Ziemię, która zakończyła się niepowodzeniem tylko wskutek działania ziemskich bakterii, młody i ambitny Winston Churchill uzyskuje od premiera Gladstone'a akceptację dla swojej śmiałej koncepcji kontrataku. Odniesione zwycięstwo nad Marsjanami rozpoczyna nową erę w historii Imperium Brytyjskiego, bowiem nawiązuje ono międzyplanetarne kontakty handlowe z Wenusjanami i Jowiszanami. Wskutek inżynierii wstecznej szybko rozwija się ludzka technologia, Imperium kwitnie i bogaci się, ale rośnie nieufność ludzi względem obcych i ich zamiarów.

Na tym tle rozgrywają się losy młodego George'a Foxa - błazna/asystenta profesora Cagliostro Coffina, objeżdżającego Anglię z wagonem cyrkowym pełnym „Najbardziej Chwalebnych Nienaturalnych Atrakcji” (jak zakonserwowany Marsjanin, „hilistyczne Zwierciadło” w którym można zobaczyć odbicie całego świata, kamień z Wieży Babel czy wypchane pozostałości Brutusa - Psiego Houdiniego). 

Ten prosty i uczciwy chłopak wedle przepowiedni Apokaliptycznego Egzaminatora ma odnaleźć legendarną świętą księgę Sayito, która zostanie dla niego otwarta, a na jego ramionach ma spocząć przyszłość planet. Namówiony przez swojego pracodawcę na poszukiwanie tajemniczej Japońskiej Dziewczyny Płaszczki (zwanej również Sayito), mającej wedle przekazów stanowić największą i najniezwyklejszą atrakcję, George Fox wyrusza w pełną niebezpiecznych przygód podróż, której konsekwencje będą naprawdę daleko idące – tak dla Georga, jak i całego znanego świata.

Krąg bohaterów książki jest niewielki, a postacie są bardzo charakterystyczne i transparentne. Czytelnik ma wręcz podaną na tacy wiedzę o tym, kto w tej powieści jest dobry, a kto zły – i czego należy się po kim spodziewać. Sama fabuła także jest dość przewidywalna i opiera się na schemacie: niebezpieczeństwo, Nieprawdopodobny Zbieg Okoliczności Przynoszący Wybawienie z Opresji, niebezpieczeństwo, znów wybawienie – i tak w kółko. To jednak nie przeszkadza w rozrywce, bo powieść już w założeniu stanowi parodię historii awanturniczych i tak odbierana może naprawdę bawić.

Lekki styl autora, wplatanie postaci autentycznych (jak – obok wspomnianych już Gladstone'a i Churchilla - choćby Tesla, Babbage czy słynni przedstawiciele świata rozrywki – m.in. Barnum, Człowiek Słoń czy hrabia de Saint Germain), nawiązania literackie (przykładowo statek powietrzny„Imperatorowa Marsa” oferuje loty dookoła świata w siedemdziesiąt dziewięć dni) czy filmowe (jak tajemniczy Dżentelmeni w Czerni) sprawiają, że opowiadaną przez Rankina historię czyta się z uśmiechem. Do tego autor co jakiś czas wplata w wypowiedzi bohaterów takie oto przykładowo perełki:
-„(...)Nasi pozaziemscy napastnicy dostaną więcej, niż prosili. Jaki kurczak, taki kark, jak sądzę.
- W kwestii kurczaka? - spytał pan Gladstone. - Nie bardzo rozumiem.
 - To takie powiedzonko – wyjaśnił pan Churchill. - W dzisiejszych czasach wszyscy mają jakieś. Pan Wilde „Nie mam nic do oclenia z wyjątkiem mego geniuszu”. Little Tich mówi: „Tak, pani Merton, to tylko wieprzowa kiełbaska”. Ja sam pracuję nad takim: „Nigdy w dziejach ludzkich wojen tak liczni nie zawdzięczali tak wiele tak nielicznym. Jaki kurczak, taki kark.” 

Podsumowując, w „Dziewczynie płaszczce i innych nienaturalnych atrakcjach” Robert Rankin proponuje czytelnikom parodystyczną wersję powieści awanturniczej, historię alternatywną z udziałem kosmitów, steampunk, szczyptę romansu i sporą galerię autentycznych postaci świata polityki, nauki i rozrywki końca XIX wieku w zupełnie nieprawdopodobnych okolicznościach. Idealna wakacyjna propozycja nie tylko dla fanów fantastyki.

Robert Rankin, Dziewczyna Płaszczka i inne nienaturalne atrakcje
Prószyński i S-ka, il. stron: 389
Moja ocena: 4+/6

6 komentarzy:

  1. Ta książka jawi się niczym nieziemski miszmasz :) Można by rzecz -motywy w niej zawarte tworzą dawkę wybuchową. Nie sądzę jednak, bym się skusiła na tę lekturę -głównie dlatego, że nie lubię wątku kosmitów 8)

    OdpowiedzUsuń
  2. Terapia śmiechem mnie przekonała. Przeczytam jak będzie okazja:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi ciekawie, muszę ją gdzieś dorwać ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bellatriks
    Kosmici są tu dość istotnym elementem fabuły, więc jeśli ich nie trawisz, książka pewnie by Cię trochę męczyła, ale jeśli kiedyś zmienisz nastawienie do Obcych, daj szansę Rankinowi. Naprawdę zabawne :)

    kasandra_85
    Słuszna decyzja - i trzymam kciuki za jej rychłą realizację :)
    Pozdrawiam!

    zaczytana-w-chmurach
    Brzmi ciekawie, bo i książka zdecydowanie nie pozwala na nudę. Powodzenia w polowaniu na nią :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój główny zarzut do tej książki jest taki, że nawiązania są zbyt oczywiste, a poza nimi niewiele jest ciekawego. Humor (raczej) nie mój, fabuła miałka, a bohaterowie jak wycięci z wzorca (dopuszczam możliwość, że to celowe działanie by zadziałała konwencja). Niemniej dla mnie to takie nijakie jest i raczej się męczę przy lekturze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Shadow
    Z perspektywy czasu i po lekturze Holta nieco inaczej oceniam tę książkę. To było moje pierwsze spotkanie z humorystyczną fantastyką i (zwłaszcza na początku) książka ogromnie mi się podobała. Wprawdzie koło połowy "Dziewczyny..." zachwyt nieco zelżał, bo ja chyba średnio lubię historie awanturnicze, nawet w wersji parodystycznej, ale generalnie - co widać w recenzji pisanej zaraz po skończeniu lektury - byłam bardzo za. Porównanie Rankina z Holtem pokazało jednak,że bardziej trafia do mnie styl i poczucie humoru tego drugiego, ale to wiem dopiero teraz. Dlatego choć kilka dni temu zastanawiałam się nawet, czy nie zmienić tej recenzji na bardziej odpowiadającą moim aktualnym odczuciom, zrezygnowałam z tego - w końcu w dacie jej pisania tak książkę oceniałam.
    Twoje zarzuty co do fabuły i bohaterów zasadniczo podzielam, choć dla mnie zdecydowanie było to celowe działanie autora (taka prześmiewcza odpowiedź na określony typ książek), dlatego nie traktuję tego jako wady.

    OdpowiedzUsuń

Będę wdzięczna za podpisywanie się w komentarzach. Pozwoli mi to na identyfikację stałych gości. Z góry dziękuję. :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...