Tym razem wyjątkowo monotematycznie - wyłącznie fantastyka. Do tego prawie zupełnie nierecenzyjnie. Oto co udało mi się zdobyć w grudniu i w pierwszych dniach stycznia:
1. B.P. Beaulieu, Wichry archipelagu - wiem, że to ksiązka niedoskonała, ale bardzo zaintrygowały mnie elementy rosyjskie. Nabyte od Shadowa :)
2. T.Lee, Piratika, Akt pierwszy - od Shadowa (dziękuję raz jeszcze), który z dobrego serca uzupełnił mój brak pierwszej części do posiadanej przeze mnie kontynuacji (poniżej) - do recenzji, wyjątkowo dla Katedry.
3. T.Lee, Piratika, Akt drugi - Kierunek: Papuzia wyspa - od Gildiowego mikołaja :)
4. K,Haerne, Raz wiedźmie śmierć
5. K.Haerne, Między młotem a piorunem - wygrałam niegdyś u Fenrira pierwszą część cyku, to kolejne dwie odsłony, wymiana z Fuzją na LC. Dziękuję :)
6. B.Beckett, Genezis - kupowałam to od marca chyba, a każda kolejna bardzo pozytywna recenzja wywoływała u mnie wyrzuty sumienia, że tak mało skutecznie mi to idzie. Z wymiany na LC :)
8. H.Duncan, Welin - ulubiony antykwariat :) Sama nie do końca wierzę w to, że zdobyłam - zdążyłam przygarnąć ze stosu do wyceny zanim w ogóle trafiło na półkę na dzień przed Wigilią (co w sumie zawdzięczam Harashikenowi, bo jego cynk o zupełnie innej książce zmotywował mnie do wizyty w antykwariacie. Dziękuję). Taki prezent świąteczny dla siebie :)
9. K.J.Bishp, Akwaforta - kolejna książka z serii UW, bardzo polecana. Znowu pomógł ulubiony antywkariat :)
10. I.McDonald, Rzeka bogów - powoli kompletuję UW, wygrana na allegro.
11. P.K.Dick, Ubik - kolejna wygrana na allegro. Zdecydowanie w czytelniczych planach na ten rok.
12. Miecze i mroczna magia - wygrana w mikołajkowym konkursie u Fenrira. Dziękuję Zuy Mikołaju ;)
Ponieważ to pierwszy nierecenzyjny wpis w tym roku, życzę wszystkim spełnienia marzeń - nie tylko czytelniczych. W pozostałym zakresie z pełną świadomością ignoruję fakt nastania Nowego Roku - nie będę podsumowywać swoich dokonań w roku starym ani snuć postanowień noworocznych. Zresztą to, które miałam (nie będę kupować nowych książek dopóki nie przeczytam czegoś z już posiadanych) złamałam 1 stycznia, czego rezultat będzie można podziwiać w kolejnym pięknym stosiku :)
Niezły stos. Trzeba przyznać, że nieżły, ale ja jednak fantastyki nie czytam :-(
OdpowiedzUsuńFantastyczny stosik :) Sama mam na półce niektóre z tych pozycji, również ostatnio Aldissa kupiłam, na allegro. A ciekawa jestem Welinu,no i UW... Czekam więc na Twoje wrażenia :)
OdpowiedzUsuńU wzajemnie, szczęśliwego Nowego Roku, wiele czasu na czytanie i samych świetnych książek :)
Piękne stosisko. Gratuluję!!
OdpowiedzUsuńGratuluję stosu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Daj znać czy te rosyjskie akcenty u Bealieau to coś więcej niż nazwy własne i ziąb :D
OdpowiedzUsuńPoza tym wszystko oprócz Lee i Hearne'a czytałem (jeszcze antologii nie, ale jest w najbliższych planach) i pochwalam wybory :)
Piękny stos!! Sama porwałabym kilka pozycji
OdpowiedzUsuńTakiego stosu dawno nie widziałem:)
OdpowiedzUsuńSuper stos!
OdpowiedzUsuńMiłej lektury :)
OdpowiedzUsuńPiękny stos :D Miłej lektury życzę :)
OdpowiedzUsuńJaki ogromny stosik!
OdpowiedzUsuńKsiążki zapowiadają się bardzo ciekawie,czekam na recenzje.
Miłego czytania;*
Ja ostatnio nabyłam "Dom derwiszy. Dni Cyberabadu" i od tamtej pory bardzo jestem ciekawa "Rzeki Bogów", czekam więc niecierpliwie na Twoją opinię. W ogóle pozycje z UW chętnie bym Ci podkradła.;) Tak jak "Miecze i mroczną magię". Tanith Lee jestem ciekawa, odkąd Sapkowski wspomniał o jej powieści "Tea with Black Dragon" (niestety, po polsku nie ma, więc nie przeczytam, chlip;(), więc o "Piratkach" chętnie poczytam. A co do "Wichrów Archipelagu" i ogólnie serii NF, to przejrzałam sobie wczoraj (bardzo pobieżnie, przyznaję) kilka zagranicznych blogów "branżowych" i odniosłam niefajne wrażenie, że polski tłumacz i korekta robią tym książkom jakąś straszną krzywdę...
OdpowiedzUsuńWichry mnie nie urzekły, ale jestem ciekawa Twojego zdania ;)
OdpowiedzUsuńWspaniałe nabytki, gratuluję!! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny stosik. Tyle przyjemnej lektury! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńpisanyinaczej
OdpowiedzUsuńNie da się czytać wszystkiego - za mało czasu i sił :)
Immora
Sama jestem ciekawa Welinu :) Ale pewnie na wrażenia przyjdzie nieco poczekać, bo ostatnio zajęć dużo, a czasu nie przybywa, więc na pierwszy ogień pójdzie UW recenzyjna :)
kasandra_85, Maruda007
Dziękuję :)
Shadow
Zanim ja do Wichrów dojdę, Ty zdążysz je pewnie przeczytać i zapomnieć :) Ale jeśli jakimś cudownym zbiegiem okoliczności pierwsza się z nimi uporam, na pewno dam jakiś znak :)
I bardzo mnie cieszy Twoja aprobata ;)
AnneK, Ichigol, Demismo, Harashiken, Tala
Dziękuję :)
Miravelle
Na recenzje tych tytułów niestety przyjdzie długo poczekać, bo na przeczytanie i opisanie czeka już pokaźna kolejka ich poprzedniczek :)
I dzięki :)
Moreni
Jeśli chodzi o to, czy Rzekę czytać przed Dniami koniecznie czy niekoniecznie, odsyłam do Shadowa - na blogu recenzował niedawno Dni i twierdził, że nawet łatwiej będzie ogarnąć cały ten świat zaczynając od Dni, a nie Rzeki. I taki mam plan, co oznacza, że za Rzekę zabiorę się pewnie za kilka miesięcy :)
Tanith Lee to plan na luty - przynajmniej w tym wypadku nie będziesz zbyt długo czekać na wrażenia :)
Ja wiem, że tłumaczenie wpływa na odbiór, ale myślisz, że aż tak? Miałam wrażenie, że zarzuty względem książek z tej serii dotyczą raczej fabuły i kreacji bohaterów, a nie stylu autora - a chyba to styl zależy od tłumacza. Choć zapewne dobór słów, długość zdań itd decyduje o dynamice opisów i klimacie książki, co wpływa na ogólne wrażenie z lektury. Pewnie, żeby się przekonać czy polski odbiorca jest taki wybredny, czy też w oryginale książki prezentują się lepiej, trzeba byłoby przeczytać coś w oryginale i porównać :)
Nyx
Na moje zdanie o Wichrach przyjdzie poczekać. Ale sama jestem go ciekawa :)
Tirindeth, tetiisheri
Dziękuję i również pozdrawiam :)
O rany, jakie cudeńka... Wrzuciłabym sobie zdjęcie jako tapetę, żeby móc podziwiać, ale wtedy do reszty zeżre mnie zazdrość :P Od Welinu w dół doprawdy istne perełki.
OdpowiedzUsuńA ten antykwariat to chyba jakiś magiczny... Zazdroszczę ;-)
No to pozostaje życzyć cudownej lektury :)
OdpowiedzUsuńŚwietny stos! ;) Zazdroszczę "Ubika". Resztę albo mam, albo mnie nie interesuje. :)
OdpowiedzUsuńWiedźma
OdpowiedzUsuńJa nie wrzucam na tapetę, żeby męża zanadto nie uświadamiać, ile nowych książek przybyło. Wiesz, komputer wspólny, po co mu to unaoczniać? :) A tak to zdjęcie szybko zrobię, a potem książki wystarczy zgrabnie porozstawiać na półkach i niby coś przybywa, ale nie wiadomo co i kiedy ;)
No chyba magiczny, bo co tam wchodzę, to zapominam o postanowieniach w stylu "nie będę już kupować..." ;)
Magda
Dzięki :)
Aleksandra
Dzięki :) Nawet niedrogo udało mi się kupić - chyba 20 zł :)
piękny stos, większości tytułów nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Non Stop" - pomysł świetny, ale jak dla mnie można było z tego zrobić jeszcze lepszą powieść.
OdpowiedzUsuń