Przyznam, że spodziewałam się książki z samodzielną, zamkniętą fabułą, której tylko jeden z wątków będzie realizowany w dalszej części sagi. "Krew elfów" to jednak zdecydowanie przygotowanie tła dla kolejnych tomów. To bynajmniej nie zarzut, a jedynie stwierdzenie faktu. Przy takiej konstrukcji serii trudno narzekać, że w książce mało jest szybkiej akcji, bitew czy wypominać autorowi spokojne tempo wielu fragmentów tej części.
Co należy podkreślić, książka w żadnej mierze nie jest nudna. Przygotowanie gruntu pod wypadki kolejnych części sagi wymagało nie tylko opowiedzenia czytelnikom dalszych losów bohaterów znanych mu już z opowiadań o wiedźminie, ale i wprowadzenia nowych postaci. Nie ma tu wprawdzie baśniowych odniesień, ale jest szpiegowska intryga, obserwowanie rozwoju Ciri i rysowanie politycznego tła dla wielkich wydarzeń, których nadejście zapowiadane jest w książce kilkakrotnie. Va'esse deireadh aep eigean. Coś się kończy.
Od pierwszej strony Sapkowski zaskoczył mnie rozmachem przedsięwzięcia - wprawdzie w opowiadaniach Geralt podróżował po kilku królestwach i spotykał rożne istoty, ale dopiero poprowadzenie jednej fabuły na tle całego tego świata naprawdę ukazuje jego rozmiar i złożoność. Przepowiednie, których dalszą realizację - jak się domyślam - autor ukaże w kolejnych książkach sagi, pięknie prowadzą fabułę, a stworzony przez Sapkowskiego język elfów oraz pojawiające się w powieści elementy mitologii czy historii świata ubogacają ją.
Język i styl Sapkowskiego wychwalałam tu, spisując swoje wrażenia po lekturze opowiadań. Podtrzymuję wszystko, co wtedy napisałam. Autor pisze pięknie, akuratnie, inteligentnie i z humorem. Smaku tej książce dodają, moim zdaniem, perełki w postaci rozpoczynających każdy rozdział cytatów z dawnych przepowiedni, uczonych ksiąg oraz wypowiedzi znanych postaci wiedźmińskiego świata. Polecam gorąco, a sama niecierpliwie wypatruję lektury kolejnej części sagi.
Zaprawdę powiadam wam, oto nadchodzi wiek miecza i topora, wiek wilczej zamieci. Nachodzi Czas Białego Zimna i Białego Światła, Czas Szaleństwa i Czas Pogardy, Tedd Deireadh, Czas Końca. (...) Wypatrujcie znaków! Jakie to będą znaki, rzeknę wam - wprzód spłynie ziemia krwią Aen Seidhe, Krwią Elfów...
Andrzej Sapkowski, Krew elfów, SuperNova, 1999 (na obrazku okładka późniejszego wydania)
Moja ocena: 6/6
Moja ocena: 6/6
Drobne poprawki: Geralt i Ciri ;) Z resztą recenzji się zgadzam, Sapkowski jest mistrzem stylu i znakomicie potrafi bawić się grami językowymi. Całość jest po prostu świetna, szczególnie, kiedy przeczyta się wszystkie tomy i zacznie dostrzegać elementy łączące - jak przepowiednie chociażby.
OdpowiedzUsuńniedopisanie
OdpowiedzUsuńDzięki - poprawiłam :) Pisanie późną nocą i wcześniejsza lektura K.Harrison sprawiły, że nagle Ciri stała się Ceri :)
Mimo, że nie w moim stylu, to jednak dam szansę tej książce:)).
OdpowiedzUsuńTeraz tak po wiedźmińsku: a Dijkstra to dyć kurwa gdzie?
OdpowiedzUsuńTo dyć to nie literówka. ^^
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałem Sapkowskiego, może czas to zmienić?
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę książkę. W zasadzie, uwielbiam całą sagę. Mnie również bardzo odpowiada sposób pisania Sapkowskiego a zwłaszcza żywy język, którego używa. Rewelacja.
OdpowiedzUsuńKocham Sagę o wiedźminie! ^^
OdpowiedzUsuń"Va'esse deireadh aep eigean. Czas się kończy."
A to nie znaczy "Coś się kończy"? :P
"Autor pisze pięknie, akuratnie, inteligentnie i z humorem." nic dodać nic ująć. Kurczę, oboje z Maksem kusicie, chyba odkurzę wiedźmińską sagę :)
OdpowiedzUsuńZabrałam się za Sapkowskiego jak miałam jakieś piętnaście, szesnaście lat. Nie pamiętam jak się książka nazywała, ale była pierwszą z serii o Geralcie. Niestety nie zdzierżyłam. Głównie z powodu koszmarów jaki mi się zaczęły śnić po tej lekturze, ale i styl jakoś mnie do siebie nie ciągnął. I nadal nie mam ochoty tego poprawić, choć możliwe że po tych kilku latach zupełnie inaczej bym do Sapkowskiego podeszła ;).
OdpowiedzUsuńWiedżmin czytany 2-3 lata temu mnie nie porwał...niestety. Może jednak wezmę się za niego powtórnie. Za to Trylogię mogłaby czytać bez przerwy...
OdpowiedzUsuńP.S. Zapraszam do siebie, dopiero wystartowałam;)
kasandra_85
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
Fenrir
A dyć on przecie w Redanii być winien! :)
pisanyinaczej
Warto przynajmniej spróbować :)
milvanna
Sagi jeszcze nie skończyłam, ale już się przymierzam do jej uwielbiania :)
schinzel
Oczywiście, że znaczy :) Poprawiłam :) Trzy błędy w takim krótkim tekście - to chyba znak, że w nocy powinnam spać, a nie uprawiać radosną twórczość pseudo-recenzencką :)
Magdalena
Wiosenne porządki z Sapkowskim? Ja jestem za ;)
C.S.
Teraz pewnie koszmary Ci nie grożą, ale styl każdemu inny odpowiada. Jednak gusta się zmieniają, więc może kiedyś daj Sapkowskiemu jeszcze jedną szansę. Naprawdę się postarał - taki ładny świat stworzył ;)
Stayrude
Jak widać Sapkowski ma dla każdego coś dobrego :) Trylogii nie znam, więc nie porównam, ale jeśli ona zachwyca, a wiedźmin nie zachwyca, to trzymaj się tych wojen husyckich ;)
PS. Zajrzę :)
No i popatrz Ciebie też nie ominął pogrom :P
OdpowiedzUsuńJak pisałam- Sagę o Wiedźminie Sapkowskiego kocham! ^^
Nawet jego tomy opowiadań, a to świadczy, że muszę być naprawdę dobre, bo ja z reguły omijam opowiadania szerokim łukiem :)
Przypomnijcie mi (starość nie radość), w którym tomie Geralt "eksponował ciało" na bibie u czarodziejek? W Mieczu?
OdpowiedzUsuńKocham, kocham, kocham, kocham całą sagę o Wiedźminie. Zresztą już to u Ciebie pisałam ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem, co mogę napisać nie zdradzając dalszej fabuły, ale jestem pewna, że dalsze części Ci się jeszcze bardziej spodobają i wkręcą w magiczny świat Sapkowskiego.
Pozdrawiam :)
zaczytana-w-chmurach
OdpowiedzUsuńNiestety nie ominął - nauczka na przyszłość, żeby w okresach awarii bloggera wstrzymać się z publikacją tekstów :)
Całej sagi jeszcze nie czytałam, ale już po opowiadaniach i pierwszym tomie jestem Sapkowskim zachwycona :)
Fenrir
Ja jeszcze (chyba) o żadnej "bibie u czarodziejek" nie czytałam, a Geralt - o ile dobrze pamiętam - póki co "eksponował ciało" tylko przed jednostkami. Jak tylko odnajdę w kolejnych tomach interesujący Cię fragment, pospieszę z informacją :)
przyjemnostki
Bardzo liczę na to, że im dalej w sagę, tym bardziej będę Sapkowskim i jego Wiedźminem zauroczona :)
Pozdrawiam :)