piątek, 1 lipca 2011

Wiera Szkolnikowa NAMIESTNICZKA ks. II - DZIECI POGRANICZA

Uwaga! Spoilery w pierwszych dwóch akapitach! :)

Akcja „Dzieci pogranicza” - księgi drugiej Trylogii Suremu - rozgrywa się dwadzieścia lat po wydarzeniach opisanych w pierwszym tomie. Po śmierci Enrissy namiestniczką zostaje Salome Jasna, za sprawą wizji od najmłodszych lat przekonana, że król ją sobie wybrał i powróci za jej panowania. Kolejne lata rządów mijają jednak nieubłaganie i Salome, która marzyła jedynie o byciu ozdobą królewskiego małżonka, pojmuje, że to ona, a nie Wielka Rada, powinna trzymać ster władzy. W przeciwieństwie jednak do poprzedniczki nie tylko nie rozumie, ale i nie chce zrozumieć polityki, a jej uwielbienie do króla przekłada się na zbytnią pobłażliwość dla jego braci – elfów. Kilka lekkomyślnych decyzji Salome wywołuje lawinę zdarzeń, burząc spokój królestwa i pociągając krwawe ofiary.

Podobnie jak w poprzednim tomie, także w „Dzieciach pogranicza” wątki dotyczące kilku bohaterów prowadzone są naprzemiennie. Główną rolę odgrywają tu przede wszystkim latorośle wiodących postaci księgi pierwszej: Salome – córka Lanlossa i białej wiedźmy, Laer – syn Innuona, Mellin i Llin - synowie Ivenny i Kveiga oraz Corvin, syn Enrissy. Tym razem większość bohaterów zaskarbiła sobie moją sympatię, co miało bardzo wymierne przełożenie na odbiór książki – jej lekturze towarzyszyły większe emocje. 

Choć po „Dzieciach pogranicza”, „Namiestniczki” nadal nie można uznać za batalistyczną fantasy, autorka uzupełniła katalog metod uśmiercania, wprowadzając pojedynki, rytualne ofiary i zbiorowe rzezie. Czasem tylko zadawałam sobie pytanie, do czego Szkolnikowa zmierza w tym ponurym pochodzie śmierci. Ponadto w końcu przybliżone zostały elfy, w księdze pierwszej jedynie z nazwy wprowadzone do opowieści, oraz postać samego Przeklętego – boga dającego ludziom prawdziwą wiedzę w zamian za odpowiednio krwawe ofiary.

Przeszkadzała mi nieco wtórność Szkolnikowej w stosunku do prawdziwego świata. Przykładowo Anrę spustoszyła czarna ospa, na którą stworzono lekarstwo z pleśni, a jeden z głównych bohaterów wpadł na pomysł, że ludzi można profilaktycznie szczepić.

Generalnie jednak księga druga podobała mi się bardziej od poprzedniczki. Na ocenie zaważyły postacie - ich historie śledziłam z ogromnym zaciekawieniem i nierzadko emocjami. Zderzeni z ogromną mocą i przeznaczeniem, naznaczeni przekleństwem więzów Aellinów, niepewni własnych pragnień i skonfrontowani z trudną rzeczywistością, młodzi bohaterowie skutecznie odwracali moją uwagę od słabiej zarysowanego wątku powrotu króla i spełniającej się przepowiedni o uwolnieniu się Areda.

Czytelnikom, który spodobała się poprzednia księga, ta z pewnością przypadnie do gustu, rozczarowanych tamtym tytułem – raczej nie przekona do twórczości autorki, a kto jeszcze „Namiestniczki” nie czytał, niech spróbuje – choć dość przewidywalna, do tej pory Trylogia okazała się lekturą zdecydowanie wciągającą.

Na zakończenie informacja prosto z Wydawnictwa – autorka kończy właśnie pracę nad ostatnią częścią Trylogii i książka powinna się ukazać po polsku w 2012 roku. Jest zatem jeszcze trochę czasu, by się przygotować do jej lektury. :)

Wiera Szkolnikowa, Namiestniczka, ks.II - Dzieci pogranicza
Wydawnictwo Prószyński, il. stron: 557
Ocena: 4+/6

8 komentarzy:

  1. Skoro pierwszy i drugi tom tak wysoko oceniłaś, to chyba zacznę się za nimi rozglądać:)). Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety, nie czytałam jeszcze I tomu. A chciałabym, o chciała :)
    PS. Dodaje do linek, bo jakoś Cię u mnie zabrakło

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli mi wpadnie w łapki, to czemu nie?
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ah, jeszcze pierwszego tomu nie czytałam, ale zamierzam, zamierzam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aaaa spoiler w drugim zdaniu ;P

    To ja w takim razie z sięgnięciem po te książki poczekam do 2012 roku ;) Zobaczymy jak trzecia część wypadnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. kasandra_85
    Naprawdę przyjemna lektura. Księga I mogłaby być krótsza, ale z Twoim tempem czytania jej objętość nie będzie problemem :) Pozdrawiam :)

    Kobra
    Zanim w Polsce pojawi się zakończenie, na pewno uda Ci się przeczytać obie części - tego Ci w każdym razie życzę :)
    A za linkowanie dziękuję :)

    Magda
    Prawidłowe podejście - jak trafisz na książkę, spróbuj koniecznie :)
    Pozdrawiam :)

    Immora
    Trzymam kciuki, żeby się udało szybko zrealizować ten zamiar :)

    enedtil
    Przepraszam! Wiem, że to marne tłumaczenie, ale tego i tak byś się domyśliła czytając księgę pierwszą i mając świadomość, że w drugiej namiestniczką jest Salome...

    Co się odwlecze, to nie uciecze. Zawsze lepiej czytać trylogie bez dłuższych przerw między tomami. Jeśli nie zajdą jakieś nieprzewidziane okoliczności, zamierzam zdać relację z wrażeń po zakończeniu "Namiestniczki", wyglądaj więc recenzji w 2012 roku ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że to seria, bo w planach mam już tyyyleee *pokazuje gestem dwumetrowy stos* książek do kupienia. Ale uwzględnię na liście ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nyx
    Niby seria, ale to tylko trzy książki - chyba że autorka pisząc część trzecią dojdzie do wniosku, że ma wystarczająco dużo pomysłów i na czwartą ;)

    OdpowiedzUsuń

Będę wdzięczna za podpisywanie się w komentarzach. Pozwoli mi to na identyfikację stałych gości. Z góry dziękuję. :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...