czwartek, 19 stycznia 2012

Jeaniene Frost JEDNĄ NOGĄ W GROBIE

Kiedy potężny i bardzo przystojny wampir określa cię miłością swojego życia i deklaruje, że znajdzie cię zawsze i wszędzie, lepiej mu od razu uwierzyć i oszczędzić sobie kilku lat tęsknoty, a jemu poszukiwań. Cat chyba tego nie wiedziała, dlatego dla ratowania matki i ukochanego Bonesa zgodziła się na propozycję FBI, by stać się tajną bronią służb specjalnych w walce z nieumarłymi.

Akcja książki „Jedną nogą w grobie”, drugiej część cyklu „Nocna łowczyni” autorstwa Jeaniene Frost, rozpoczyna się cztery lata po wydarzeniach opisanych we „W pół drogi do grobu”. W tym czasie Cat zbudowała zespół do walki z wampirami, a FBI wypracowało metody wykorzystywania niezwykłych właściwości ich krwi. Tylko życie prywatne głównej bohaterki zasadniczo nie istniało. Ale przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. Najpierw celem jednej z akcji Cat okazuje się być stwórca Bonesa, potem ktoś w jej domu rodzinnym dokonuje podwójnego zabójstwa, w końcu myśliwy staje się zwierzyną i ktoś zaczyna dybać na jej życie. Ktoś, kto doskonale wie, kim Cat jest – mimo nowego życiorysu i nazwiska.

Tym razem uwagi odbiorcy nie rozprasza ratowanie zewnętrznych ofiar, bo dzięki wykorzystaniu motywu polowania na Cat cały ciężar fabuły skupił się na głównej bohaterce i jej relacjach z otoczeniem. Do bardzo kameralnego grona bohaterów części pierwszej dołączają podwładni Cat – naturalnie zafascynowani w równym stopniu jej umiejętnościami, co urodą. I niezbyt zadowoleni z nieuniknionego przecież (z racji tak gatunku literatury, jak i wielkiej miłości obojga zainteresowanych) ponownego wkroczenia Bonesa na scenę . Powrót kochanka głównej bohaterki pozwolił zresztą Frost nie tylko rozwinąć skrzydła w zakresie opisów aktów miłosnych i scen zazdrości, ale też – co znacznie ciekawsze – poruszyć kwestię zaufania i lojalności między Cat a jej współpracownikami.

„Nocna łowczyni” to cykl zdecydowanie dla czytelników dorosłych. Świadczy o tym nie tylko ilość i szczegółowość scen erotycznych, ale i stopień brutalności opisów walk toczonych przez Cat – bywają naprawdę krwawe i bezlitosne. Niestety, niektóre starcia wypadają nieprzekonująco, bo przy wielości detali gubi się rytm akcji.

Wśród wielu innych serii tego rodzaju cykl Frost pozytywnie wyróżnia także dobór nieumarłych bohaterów, bowiem wampirom towarzyszą nie wilkołaki, a ghule. W tej części autorka przedstawiła metodę ich tworzenia oraz powiązanie ze światem krwiopijców, a jeden z rozpoczętych wątków wskazuje, że w kolejnych książkach serii udział tego gatunku będzie jeszcze większy.

W warstwie romantycznej „Jedną nogą w grobie” nie zaskakuje – jest tu miłość i zazdrość, powroty i tęsknoty, czyli to wszystko, do czego czytelniczki książek tego gatunku są przyzwyczajone i czego oczekują. Autorka uzupełnia to humorem i akcją, która z każdą strona przyspiesza aż do naprawdę dobrego, efektownego zakończenia. Jeśli dodać do tego interesującą obecność ghuli, otrzymujemy może niezbyt oryginalny, ale wciągający i zapewniający kilka godzin przyzwoitej rozrywki paranormalny romans dla dorosłych. Tych z czytelniczek, które polubiły Cat w pierwszej odsłonie, książka „Jedną nogą w grobie” nie powinna zawieść – jest od swojej poprzedniczki szybsza i mocniejsza w każdym aspekcie, a do tego – dzięki wspomnianym ghulom – ciekawsza w zakresie świata przedstawionego.
Jeaniene Frost, Jedną nogą w grobie
Wydawnictwo MAG, il. stron: 392
Moja ocena: 4-/6
Recenzja  wcześniej ukazała się w Gildii

7 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zastanawiałam się nad tym cyklem ale ostatecznie zrezygnowałam , choć miałam dużą ochotę ale za dużo teraz książek z tego rodzaju i postanowiłam być wierna już tym cyklom które mam rozpoczęte .
    Lecz kto wie ? Opis jest zachęcający - byc moze w przyszłości się skuszę ;)
    Pozdrawiam
    Dalia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czy to kwestia pewnego przesytu tego rodzaju literaturą (w 2009 roku czytałam niemal tylko paranormalne romanse i kobiecie urban fantasy), czy po prostu ten cykl jest słabszy, ale część pierwsza nie wzbudziła we mnie zachwytu, a drugą uratowały ghule, które nie zdarzają się zbyt często w roli świadomych tego co robią bohaterów drugo- czy trzecioplanowych i mocne zakończenie. Szczególnie zatem nie będę namawiać - chyba że część trzecia czyli "W grobie" rzuci mnie na kolana :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Wampiry...? Miłość...? Bohaterka o superwłaściwościach...? Eeee, to ja chyba podziękuję.;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie ma co dziękować ;) Ale jeśli chodzi o wampiry i miłość to ja zdecydowanie bardziej polecam Anitę Blake - choć nie mam pojęcia, jak wypada po polsku. Po angielsku Anita jest niezwykle klimatyczna - a przynajmniej takie są pierwsze książki cyklu, dopóki autorka nie znalazła rozwiązania dla bolączki wszystkich chyba autorek serii z silnych wątkiem miłosnym (ten w polecanym cyklu pojawia się nieco później, nie w pierwszej części), tj. jak sprawić, żeby bohaterka nie wyszła na kobietę rozwiązłą, ale przez karty serii udało się przewinąć jak najwięcej przystojnych itede męskich bohaterów :) Potem książki pozostają klimatyczne, ale lawinowo rośnie ilość scen erotycznych, co nie każdy dobrze toleruje :)

      Usuń
  4. Wampiry, nie za ckliwe i bardziej dla dorosłych - te trzy zdania wystarczy umieścić przy książce, żebym bez zastanowienia się po nią sięgnęłam. Teraz ubolewam, że nie wzięłam tej książki (tj. pierwszej części) do recenzji...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wampiry są i jest dla dorosłych, a czy niezbyt ckliwie? Dla mnie wątek miłosny jest przesadzony - zwłaszcza w części pierwszej. Póki co seria mnie nie zachwyciła - czytałam lepsze. Albo mi się teraz tak wydaje :)

      Usuń

Będę wdzięczna za podpisywanie się w komentarzach. Pozwoli mi to na identyfikację stałych gości. Z góry dziękuję. :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...